O tym, jak dużą rolę w procesie leczenia odgrywa wiara pacjenta w wyzdrowienie, mówi się coraz częściej. Naturalne zdolności samoleczenia ma w sobie każdy z nas, niestety nadal niewielu potrafi je wykorzystać, ponieważ większość z nas po prostu nie wierzy w ich skuteczność. Tymczasem nasz umysł potrafi realnie wpłynąć na procesy biochemiczne zachodzące w ciele i indukować procesy naprawcze komórek.
Niezbitym dowodem na słuszność tego twierdzenia jest znany od dawna efekt placebo. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat przeprowadzono na jego temat setki badań naukowych, a mimo to rzadko doceniamy jego potęgę. Warto poznać bliżej mechanizm działania efektu placebo i nauczyć się z niego korzystać.

Co to jest efekt placebo?

Placebo z łaciny oznacza „spodobam się”, co od razu większości z nas kojarzy się bardzo pozytywnie. Słusznie bowiem dowiedziono niezbicie, że efekt placebo odgrywa niezwykle istotną rolę w procesie zdrowienia. I to wcale nie tylko, jak zapewne większość z nas sądzi, w przypadku chorób psychosomatycznych, ale również w urazach, chorobach zapalnych, a nawet nowotworowych.
W praktyce placebo jest substancją niezawierającą aktywnego czynnika leczniczego, ale wygląda bardzo podobnie do leku i bardzo często wywołuje pożądany efekt terapeutyczny, tylko dzięki samemu przekonaniu pacjenta o tym, że przyjmuje prawdziwy lek.
De facto czynnikiem leczącym jest tu więc sam umysł chorego, który dzięki wierze w proces zdrowienia aktywuje w organizmie realną produkcję naturalnych biochemicznych substancji leczniczych i pobudza procesy regeneracji tkanek.

Siła działania efektu placebo jest niepodważalna.

Została ona zmierzona klinicznie podczas prowadzenia badań naukowych na ten temat. Dowodami na to są liczne testy przy użyciu emisyjnej tomografii pozytonowej (PET), badań krwi oraz badań ośrodków bólu w organizmie za pomocą rezonansu magnetycznego.
Potwierdzono skuteczność działania efektu placebo między innymi w przypadku takich schorzeń jak nadciśnienie e tętnicze, obrzęki, przewlekłe stany zapalne, hipercholesterolemia, deficyty odporności, a nawet poważne zaburzenia rytmu serca i nowotwory.
W światowej literaturze znajdziemy również doniesienia o efekcie placebo bez użycia substancji przypominającej lek, ale za to z symulacją zabiegu. Otóż istnieją potwierdzone doniesienia naukowe o znacznej poprawie stanu zdrowia, a niekiedy całkowitym wyzdrowieniu pacjentów, których poddano symulacji zabiegów operacyjnych.
Byli oni przekonani o tym, że lekarz przeprowadził operację, tymczasem zostali oni jedynie na krótki czas uśpieni, a w miejscu, gdzie miałaby odbyć się operacja, zakładano szwy, aby uwiarygodnić cały proces w oczach pacjenta. Choć dla wielu brzmi to niewiarygodnie, są to udokumentowane przypadki wyzdrowienia z różnego rodzaju schorzeń- od procesów zapalnych w stawach, po poważne dysfunkcje tętnic wieńcowych. Efekt placebo wpływa bezpośrednio na mózg. Tak silne jest działanie wiary i przekonania pacjenta o wyzdrowieniu.

Jak wykorzystać efekt placebo?

Wielu lekarzy jest zwolennikami jak najszerszego wykorzystania naturalnych możliwości samoleczenia organizmu i tym samym ograniczenia konieczności przyjmowania przez chorego obarczonych efektami ubocznymi leków, czy przeprowadzania drogich i ryzykownych zabiegów operacyjnych.
Dowiedziono również, że sam stopień skuteczności działania efektu placebo jest bardzo silnie uzależniony właśnie od postawy lekarza prowadzącego wobec chorego. Jeśli jest ona empatyczna, wspierająca i pozytywna, tempo zdrowienia jest szybsze, a rokowania znacznie lepsze.
Ma więc sens zmniejszenie dawek podawanych leków i ograniczenie ich do absolutnego minimum przy jednoczesnym budowaniu w pacjencie silnej wiary w powodzenie terapii bowiem to właśnie ta wiara okazuje się kluczowym czynnikiem leczniczym, który aktywuje naturalne siły organizmu.
Niestety pomimo licznych dowodów potwierdzających silne działanie efektu placebo, środowisko negatywnie wypowiadające się na jego temat nadal rośnie. Przyczyna tego zjawiska jest upatrywana w silnym lobby przemysłu farmaceutycznego, który upatruje w nim zagrożenie. Wykorzystanie samoleczenia na coraz szerszą skalę, dla producentów leków oznaczałoby bowiem finansową katastrofę.
Co ciekawe kolejnym potwierdzeniem istnienia efektu placebo, jest tak zwany efekt nocebo będący jego przeciwnością. To znaczy, że niekiedy samo pesymistyczne podejście pacjenta oraz brak empatyczności i negatywne straszące podejście lekarza mogą wywołać pogorszenie stanu zdrowia chorego.
Warto głębiej zastanowić się na ten temat i poszperać głębiej w doniesieniach naukowych dotyczących siły działania efektu placebo. Bez wątpienia powoli nam to z innej strony spojrzeć an naturalne możliwości samo leczenia naszego organizmu i nauczyć się je wykorzystywać. Kluczem do sukcesu jest optymizm i pozytywne nastawienie oraz wiara w wyzdrowienie.
Pamiętajmy o niezaprzeczalnych, również dowiedzionych naukowo faktach, że optymistyczne nastawienie pacjenta znacznie skraca czas choroby, wzmacnia odporność, poprawia przeżywalność po zawałach serca i udarach mózgu oraz zwiększa przeżywalność i jakość życia w przypadku chorób nowotworowych. Niewątpliwie więc pozytywne podejście do możliwości swojego ciała i silna wiara w wyzdrowienie, to nasi sprzymierzeńcy.