Dieta flexitariańska często nazywana jest też albo dietą semiwegetariańską, albo dietą półwegetariańską. Wszystkie te określenia służą jedna nazwaniu jednego schematu żywieniowego, który w ostatnim czasie zyskuje na popularności. Jest nim model, którego głównym i najważniejszym celem ma być ograniczenie spożycia mięsa. To wariant dla osób, które od dłuższego czasu myślą o zaprzestaniu jedzenia ukochanych kurczaków i kotlecików, jednakże nie są w stanie całkowicie ich sobie zakazać.
Jak pokazują badania, nawet taki flexitarianizm, będący w pewnym sensie uproszczoną wersją wegetarianizmu, jest w stanie zapewnić ludziom szereg korzyści zdrowotnych. Czy warto na niego przejść? Zdecydowanie tak! Wszyscy ludzie powinni zresztą myśleć już albo o całkowitej rezygnacji z mięsa, albo przynajmniej o jego ograniczeniu. Jeżeli nie zrobimy tego teraz, później będzie na to za późno. Nasz świat wymiera właśnie teraz. A to my niestety najbardziej się do tego przyczyniamy, więc jeśli my nie zmienimy swojego postępowania, nic się w tej kwestii nie zmieni.
A nawet te osoby, które postępują w sposób dość egoistyczny i myślą jednak głównie o sobie, sporo zyskają w momencie, gdy przejdą na dietę flexitariańską, czyli gdy przestaną jeść mięso. Na pewno zyskają szansę na odzyskanie prawidłowego zdrowia. Niestety ale spożycie mięsa czerwonego zawsze zwiększa ryzyko zachorowania na różnego typu nowotwory i nie są to wcale teorie wyssane z palca, a teorie wielokrotnie potwierdzane w badaniach naukowych. Wystarczy sobie tych badań poszukać.
A tutaj dowiesz się w szczegółach o wadach i zaletach diety pudełkowej.
Dietetycy i lekarze już od dłuższego czasu próbują zniechęcić ludzi do jedzenia czerwonego mięsa, a dieta flexitariańska idzie nawet o krok dalej, bo zachęca w ogóle do odstawienia jakiegokolwiek mięsa. Już sam ten fakt świadczy o tym, że naprawdę warto na nią przejść. Nawet ten, kto nie myśli o innych, powinien chcieć odzwyczaić się od mięsa z myślą o swoim własnym zdrowiu.